piątek, 31 stycznia 2014

Drobiny codzienności – szlakiem sennego miasta



Na stacji metra Dworzec Gdański wisi wiersz islandzkiej poetki Gerður Kristný w tłumaczeniu Olgi Hołowni:

Codziennie
Przechodzę obok
Pojedynczej rękawiczki
Na ogrodzeniu

Okruchy pozostawione
Przez dzieci które zagubiły się
W lesie tego miasta

Jógvan mieszka w Tórshavn i tropi drobiazgi w trakcie spacerów. Od pięciu lat, dzień po dniu, chodzi ze swoim spanielem i aparatem cyfrowym. Zdjęcia, które robi, nie są ani przesadnie ładne, ani zanadto interesujące. Powtarzają się kadry, powielają marszruty; dzieje się niewiele, ale znać w tym kronikarską skrupulatność.
Codziennie śledzę nowe zdjęcia Jógvana. Okruchy pozostawione przez człowieka, który okiełznał ogród swego miasta.

[wszystkie fotografie © Jógvan á Dul, wykonano w końcowych dniach stycznia 2014, więcej na facebook.com/pendul]