Jeżeli spróbują kiedyś promować na Wyspach turystykę zapachową - przez to miejsce powinien wieść każdy szlak.
I choć upoją nas tajemnicze nuty kreozotu w zakamarkach Tinganes, świeży ptasi nawóz zmieszany z wilgotną trawą na Mykineshólmur czy słodki aromat wnętrza fabryki opakowań
Vestpack w Vestmannie - najtęskniej będzie nam do woni wnętrza
Biblioteki Narodowej w Tórshavn.
Jak znaleźć kogoś, kto nazwie ten zapach? Czy występuje on jeszcze gdzieś indziej na świecie? Jak zachować go w sobie choćby na kilka chwil po tym, gdy zatrzasną się drzwi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz