![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2H4hgHc6gpCjQ7USQ7tfRQXIzi2aROulQBxtEeKVYhUtywGLBUin9ZdIljd6ZdK2sqNPE6l8lwdfsrW_BjZSKhwEv0kjY17rnSzUN1SREfM1YzyGiSliyG39NjrBbQodqWFA9rMKfKpVJ/s320/Kassabilakappkoyring+-+2.jpg)
Pojazdów było trzynaście, zrobionych z czego popadnie - z drewna, plastiku, blachy. Na kółkach od wózków i rowerów.
Punkt startu wyznaczono w górnej części osady, skąd zjeżdżało się do mety położonej przy porcie.
"Wyścigi zorganizowała już drugi raz pewna pani, która mieszka tu, w Skopun" - napisała S. "Pojazdy budowały dzieci razem z rodzicami". Tak minęło leniwe popołudnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz