poniedziałek, 29 lutego 2016

Użyteczność ponad niedorzecznościami




„Tym razem mieli szczęście, ryba brała.
      Gdy w łodzi zaczęło trzepotać, poprawiły im się humory. Zesztywniały od natężenia Kalv wciągał rybę.
      Ilekroć syn wybierał, tylekroć Ketil mówił: – Wrzuć ryby do łodzi i tak je zostaw. – Jego słowa brzmiały nieco tajemniczo, jak gdyby się obawiał, że ktoś mógłby go podsłuchać i stać się zazdrosnym. – Widzę, że ci się dobrze wiedzie – uśmiechnął się do Kalva – masz rybackie szczęście.
      Powtarzał to, przewlekając wiosła – może jednak będzie z Kalva jeszcze rybak, wygląda na to, jakby jego rybacka gwiazda dobrze się zapowiadała. Stopniowo może się wyrobić tak dobrze jak inni, którzy mają więcej rozumu. A na co wielu zużywa swój rozum? Tylko na niedorzeczności – zagrzebują się w książkach i chcą mieć wszystko możliwe, co tylko istnieje w wielkim świecie, zamiast stać się użytecznymi we własnej wiosce”.

"Honor biedaka" Heðin Brú ("Feðgar á ferð", 1940), tłumaczenie z języka duńskiego Henryk Anders i Maria Krysztofiak